Nie będę tego jadł... nigdy nie włożę do ust szpinaku, zjem gdzie indziej, błagam zrób mi coś innego! Brzmi jak odzywki Waszych dzieci, lub powrót do przeszłości , gdy zamkniemy oczy i widzimy mamę wędrującą w naszą stronę z talerzem brukselki czy zrazikami wołowymi (o zgrozo! do dziś mam dreszcze na samo wspomnienie). Ale te teksty w moim przypadku, to nic innego jak Munsz słyszący o kaszy gryczanej czy szpinaku. I tak ostatnio naszło mnie na zrobienie czegoś smacznego, ładnego i zdrowego, dla całej rodziny,
tylko jak tu tego marudera przekonać?! No jak to jak! Kłamstwem, jak dzieciaka czasami, że to nie cielęcinka tylko indyczek, którego tak lubisz Kochanie i jedz jedz, smacznego! Zrobiłam zapiekane naleśniki szpinakowe (wersja dla Niego - bazyliowe;)) z kurczakiem, pieczarkami, żółtym serem, na pikantnej passacie pomidorowej, podane z mixem sałat z suszonymi pomidorami, orzechami włoskimi i olejem z pestek dyni. Wygladało i pachniało pięknie! Jak zobaczył, że zielone, chciał dać dyla, ale małe kłamstewko (dla dobra rodzinnej harmonii oczywiście, bo już zabić chciałam!) I on ich nie jadł... On je pożerał! Można?! Można!
Niestety to, że znamy się jak dwa łyse konie sprawiło, że poznał się na mojej mało sprytnej minie i uśmieszku pod nosem, i musiałam się przyznać do dokładnego składu naszego obiadu, co o dziwo Małżonka nie przestraszyło, bo stwierdził, że to jest pyszne i szpinaku wcale nie czuć. Jak widać czasem nasza głowa, złe nawyki żywieniowe, uprzedzenia wypierają coś, co spokojnie moglibyśmy przyjąć za normalne i nie chcemy się przekonać do danej potrawy. A warto spróbować. I to nie tylko do potrawy, to życie Kochani jest, życie ;)
Naleśniki szpinakowe
Z kurczakiem, pieczarkami i serem na pomidorowej passacie
Naleśniki (ok. 10 szt.)
2 garście świeżego szpinaku
2 ząbki czosnku
łyżka oleju kokosowego
2,5 szklanki mąki
1 szklanka mleka
1 szklanka wody (lub więcej)
2 jajka
olej kokosowy do smażenia (choć ja zazwyczaj smażę na suchej patelni naleśnikowej)
Farsz
1/2 kg piersi z kurczaka
6 dużych pieczarek
1 cebula
20 dkg sera żółtego
natka pietruszki
sól
pieprz
oliwa
Passata pomidorowa
1 puszka krojonych pomidorów bez skórki
2 ząbki czosnku
1/2 łyżeczki pieprzy cayenne/ostrej papryki/chilli
1 łyżeczka suszonego oregano
Szpinak dokładnie opłukać, w miarę możliwości osuszyć. Czosnek pokroić w kosteczkę. Na patelni rozgrzać olej kokosowy, wrzucić czosnek, szpinak i na wolnym ogniu doprowadzić do tego aby szpinak zwiędł i zrobił się miękki. Przełożyć gotowy szpinak do miski, dodać trochę wody i zblendować na gładką substancję. Dodać pozostałe składniki i zrobić ciasto naleśnikowe. Gdy będzie zbyt gęste, należy dodać wody, jeśli zbyt rzadkie - mąkę. Usmażyć naleśniki. Lepiej smaży się je z rzadszego ciasta.
Kurczaka pokroić w drobną kostkę, posypać solą, pieprzem, można dodać dowolną przyprawę np. do kurczaka. Wymieszać i odstawić. Pieczarki pokroić w drobną kostkę, podobnie z cebulą. Na patelni rozgrzać ok 2 łyżek oliwy, podsmażyć na złoto cebulkę, dodać kurczaka i podsmażyć. Na koniec dodać pieczarki, smażyć a później dusić ok. 7 min pod przykryciem. Powinien stworzyć się sosik. Jeśli jest zbyt rzadkie należy odlać wodę. Na koniec dodać pokrojoną natkę pietruszki i wymieszać całość.
Pomidory z puszki włożyć do rądelka, podgrzać, dodać pokrojony czosnek i przyprawy. Po zagotowaniu zblendować.
Do naczynia żaroodpornego wyłożyć passatę.
Na rozłożony naleśnik zetrzeć trochę żółtego sera i rozprowadzić. Na to wyłożyć część farszu i zawinąć naleśnik w rulonik. Kolejne tak samo. (mi wyszło ok. 7 naleśników porządnie nafaszerowanych).
Zawinięte naleśniki wyłożyć do naczynia i ułożyć na passacie. Zasypać resztą startego sera.
Włożyć naczynie do rozgrzanego piekarnika do 180 stopni (opcja grzania góra - dół) i piec ok. 20-30 min aż ser porządnie się roztopi.
Naleśniki podałam na mixie sałat z pomidorami suszonymi, włoskimi orzechami i oliwą z pestek dyni.
Czekam na zdjęcia Waszych potraw i info czy smakowało!!! ;)
Naleśniki (ok. 10 szt.)
2 garście świeżego szpinaku
2 ząbki czosnku
łyżka oleju kokosowego
2,5 szklanki mąki
1 szklanka mleka
1 szklanka wody (lub więcej)
2 jajka
olej kokosowy do smażenia (choć ja zazwyczaj smażę na suchej patelni naleśnikowej)
Farsz
1/2 kg piersi z kurczaka
6 dużych pieczarek
1 cebula
20 dkg sera żółtego
natka pietruszki
sól
pieprz
oliwa
Passata pomidorowa
1 puszka krojonych pomidorów bez skórki
2 ząbki czosnku
1/2 łyżeczki pieprzy cayenne/ostrej papryki/chilli
1 łyżeczka suszonego oregano
Szpinak dokładnie opłukać, w miarę możliwości osuszyć. Czosnek pokroić w kosteczkę. Na patelni rozgrzać olej kokosowy, wrzucić czosnek, szpinak i na wolnym ogniu doprowadzić do tego aby szpinak zwiędł i zrobił się miękki. Przełożyć gotowy szpinak do miski, dodać trochę wody i zblendować na gładką substancję. Dodać pozostałe składniki i zrobić ciasto naleśnikowe. Gdy będzie zbyt gęste, należy dodać wody, jeśli zbyt rzadkie - mąkę. Usmażyć naleśniki. Lepiej smaży się je z rzadszego ciasta.
Kurczaka pokroić w drobną kostkę, posypać solą, pieprzem, można dodać dowolną przyprawę np. do kurczaka. Wymieszać i odstawić. Pieczarki pokroić w drobną kostkę, podobnie z cebulą. Na patelni rozgrzać ok 2 łyżek oliwy, podsmażyć na złoto cebulkę, dodać kurczaka i podsmażyć. Na koniec dodać pieczarki, smażyć a później dusić ok. 7 min pod przykryciem. Powinien stworzyć się sosik. Jeśli jest zbyt rzadkie należy odlać wodę. Na koniec dodać pokrojoną natkę pietruszki i wymieszać całość.
Pomidory z puszki włożyć do rądelka, podgrzać, dodać pokrojony czosnek i przyprawy. Po zagotowaniu zblendować.
Do naczynia żaroodpornego wyłożyć passatę.
Na rozłożony naleśnik zetrzeć trochę żółtego sera i rozprowadzić. Na to wyłożyć część farszu i zawinąć naleśnik w rulonik. Kolejne tak samo. (mi wyszło ok. 7 naleśników porządnie nafaszerowanych).
Zawinięte naleśniki wyłożyć do naczynia i ułożyć na passacie. Zasypać resztą startego sera.
Włożyć naczynie do rozgrzanego piekarnika do 180 stopni (opcja grzania góra - dół) i piec ok. 20-30 min aż ser porządnie się roztopi.
Naleśniki podałam na mixie sałat z pomidorami suszonymi, włoskimi orzechami i oliwą z pestek dyni.
Czekam na zdjęcia Waszych potraw i info czy smakowało!!! ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszystkie komentarze 😀