Muszę Wam się do czegoś przyznać. Rok w rok zarzekam się, że nie będę szaleć na Święta, kupować tych wszystkich serweteczek z reniferami, świec, lampek, bieżników, kubków na świąteczne herbatki i grzańce, czajniczków, figurek z ptaszkami tudzież aniołkiem, drewnianych serc czy foremek na ciasteczka, bo mam tego TYLE, że pół klatki i rodziny mogłabym obdarować. I tak powtarzam sobie to co roku i pękam przy pierwszej listopadowej wizycie w IKEI, Home&You,
nie mówiąc już o sklepach internetowych i markach, które prześcigają się w coraz to ciekawszym designie dupereli, których zakup sprawia mi tyle przyjemności i dziecięcej frajdy, że oszaleć można.
I tak się stało dzisiaj, kiedy to 23 listopada, na miesiąc przed Świętami kolejne lampki LED z ciepłym światłem (bo nie znoszę tych lodowych zimnych) wylądowały w moim koszyku! Tak, przepraszam siebie i wszystkich, którzy mi rok temu uwierzyli, że w tym roku będzie inaczej. 1:0 dla Świąt. Niemniej jednak światło LED energooszczędne jest, to mu trzeba przyznać, a nie miałam takich lampek w domu, a te które mam wypalają się szybko więc był to zakup w pełni uzasadniony :).
Ludzie co roku mówią sobie, że nie będą szaleć, z tym żarciem, gotowaniem, bo przecież co roku zostaje tego tyle, że później szkoda wyrzucić, więc się je, leży się i je i aż się umiera z przeżarcia, no ale ten sernik pomarańczowy na czekoladowym spodzie to tylko raz w roku jest w domu, no więc jeszcze jeden kawałek, a ta zupa grzybowa to w Wigilię smakuje na prawdę inaczej i wyjątkowo, a Święta są tylko raz w roku, więc siup! jeszcze dwie chochelki! Albo, że nie będzie się czekać z prezentami na ostatnią chwilę, tylko już wcześniej pomalutku zaczniemy kupować, żeby później w grudniu nie zostać z ręką w nocniku, pustym kontem i na dodatek bezsensownym prezentem na kształt kolejnego porcelanowego domku na tealighta dla bratowej, która już takich ma pewnie z pińć i stawia je gównie w... piwnicy. I tak sobie powtarzamy to co roku, ja już mam w koszyku kolejne lampki, koniec listopada się zbliża a prezent mam kupiony jedynie dla mamy i to tylko dlatego, że będziemy się widzieć na mini Świętach u mnie w Mikołajki, bo tak też bym pewnie zwlekała z zakupem. Ale skoro już te lampki wylądowały w moim koszyku, w sobotę w radiowej Trójce zagrali Something about Christmas time, galerie handlowe i ulice rozbłysnęły milionem świateł, a rano trzeba było skrobać samochód, to sezon 'Święta 2015' uznaję za rozpoczęty!
A żeby ułatwić Wam kombinowanie co, dla kogo, za ile i gdzie to poniżej zamieszczam mikołajkowe inspiracje bo 6 grudnia już za pasem. Po sześć dla każdego. Dla niej i dla niego i dla brzdąca też! Choć dla brzdąca to mogłabym i 66 propozycji podać, no ale już! Wszystko do stówki, żeby dać radę jeszcze z prezentami pod choinkę ;)
Zapraszam do oglądania i inspirowania się :)
Ludzie co roku mówią sobie, że nie będą szaleć, z tym żarciem, gotowaniem, bo przecież co roku zostaje tego tyle, że później szkoda wyrzucić, więc się je, leży się i je i aż się umiera z przeżarcia, no ale ten sernik pomarańczowy na czekoladowym spodzie to tylko raz w roku jest w domu, no więc jeszcze jeden kawałek, a ta zupa grzybowa to w Wigilię smakuje na prawdę inaczej i wyjątkowo, a Święta są tylko raz w roku, więc siup! jeszcze dwie chochelki! Albo, że nie będzie się czekać z prezentami na ostatnią chwilę, tylko już wcześniej pomalutku zaczniemy kupować, żeby później w grudniu nie zostać z ręką w nocniku, pustym kontem i na dodatek bezsensownym prezentem na kształt kolejnego porcelanowego domku na tealighta dla bratowej, która już takich ma pewnie z pińć i stawia je gównie w... piwnicy. I tak sobie powtarzamy to co roku, ja już mam w koszyku kolejne lampki, koniec listopada się zbliża a prezent mam kupiony jedynie dla mamy i to tylko dlatego, że będziemy się widzieć na mini Świętach u mnie w Mikołajki, bo tak też bym pewnie zwlekała z zakupem. Ale skoro już te lampki wylądowały w moim koszyku, w sobotę w radiowej Trójce zagrali Something about Christmas time, galerie handlowe i ulice rozbłysnęły milionem świateł, a rano trzeba było skrobać samochód, to sezon 'Święta 2015' uznaję za rozpoczęty!
A żeby ułatwić Wam kombinowanie co, dla kogo, za ile i gdzie to poniżej zamieszczam mikołajkowe inspiracje bo 6 grudnia już za pasem. Po sześć dla każdego. Dla niej i dla niego i dla brzdąca też! Choć dla brzdąca to mogłabym i 66 propozycji podać, no ale już! Wszystko do stówki, żeby dać radę jeszcze z prezentami pod choinkę ;)
Zapraszam do oglądania i inspirowania się :)
ONA
1. Książka 2. Czapka+rękawiczki 3. Zestaw do pielęgnacji ciała 4. Peeling 5. Termofor 6. Ciepłe kapcie
ON
1. Rękawiczki 2. Poduszka 3. Książka 4. Zestaw kosmetyków do pielęgnacji twarzy 5. Bluza 6. Pasek
BRZDĄC
1. Chmurka do kąpieli 2. Cymbałki 3. Farbki 4. Spódniczka tutu 5. Książeczka 6. Plecak
Witaj w klubie😉 u mnie juz 2 komplety lampek ledowych czekają na Święta a trzecie dzisiaj zamówiłam 😉 oczywiście jak zobaczyłam na stronie home&you te piękności to sie rozplynelam..,,😍 a potem pojawił sie rabat 25% mmmm noe mogłam sie powstrzymać 😀😃😃😃 na kuriera czekałam bardziej niz zwykle 😀
OdpowiedzUsuńHa ha :-) czyli też wpadłaś! I dobrze, bo musimy zapewnić dzieciakom niezapomniane chwile by miały co wspominać ;-) To pochwal się Kiniu później swoimi świątecznymi wnętrzami!!!
UsuńDobrze, że przypominasz. Trzeba zacząć się rozglądać za prezentami, szczególnie, jak się ma dużą rodzinkę do obdarowania :)
OdpowiedzUsuńZ Twoich propozycji urzekł mnie zestaw do pielęgnacji (ona) i bluza (on) :) fajne... fajne :)