poniedziałek, 23 listopada 2015

Coraz bliżej Święta...!



Muszę Wam się do czegoś przyznać. Rok w rok zarzekam się, że nie będę szaleć na Święta, kupować tych wszystkich serweteczek z reniferami, świec, lampek, bieżników, kubków na świąteczne herbatki i grzańce, czajniczków, figurek z ptaszkami tudzież aniołkiem, drewnianych serc czy foremek na ciasteczka, bo mam tego TYLE, że pół klatki i rodziny mogłabym obdarować. I tak powtarzam sobie to co roku i pękam przy pierwszej listopadowej wizycie w IKEI, Home&You,
nie mówiąc już o sklepach internetowych i markach, które prześcigają się w coraz to ciekawszym designie dupereli, których zakup sprawia mi tyle przyjemności i dziecięcej frajdy, że oszaleć można. 
I tak się stało dzisiaj, kiedy to 23 listopada, na miesiąc przed Świętami kolejne lampki LED z ciepłym światłem (bo nie znoszę tych lodowych zimnych) wylądowały w moim koszyku! Tak, przepraszam siebie i wszystkich, którzy mi rok temu uwierzyli, że w tym roku będzie inaczej. 1:0 dla Świąt. Niemniej jednak światło LED energooszczędne jest, to mu trzeba przyznać, a nie miałam takich lampek w domu, a te które mam wypalają się szybko więc był to zakup w pełni uzasadniony :).
Ludzie co roku mówią sobie, że nie będą szaleć, z tym żarciem, gotowaniem, bo przecież co roku zostaje tego tyle, że później szkoda wyrzucić, więc się je, leży się i je i aż się umiera z przeżarcia, no ale ten sernik pomarańczowy na czekoladowym spodzie to tylko raz w roku jest w domu, no więc jeszcze jeden kawałek, a ta zupa grzybowa to w Wigilię smakuje na prawdę inaczej i wyjątkowo, a Święta są tylko raz w roku, więc siup! jeszcze dwie chochelki! Albo, że nie będzie się czekać z prezentami na ostatnią chwilę, tylko już wcześniej pomalutku zaczniemy kupować, żeby później w grudniu nie zostać z ręką w nocniku, pustym kontem i na dodatek bezsensownym prezentem na kształt kolejnego porcelanowego domku na tealighta dla bratowej, która już takich ma pewnie z pińć i stawia je gównie w... piwnicy. I tak sobie powtarzamy to co roku, ja już mam w koszyku kolejne lampki, koniec listopada się zbliża a prezent mam kupiony jedynie dla mamy i to tylko dlatego, że będziemy się widzieć na mini Świętach u mnie w Mikołajki, bo tak też bym pewnie zwlekała z zakupem. Ale skoro już te lampki wylądowały w moim koszyku, w sobotę w radiowej Trójce zagrali Something about Christmas time, galerie handlowe i ulice rozbłysnęły milionem świateł, a rano trzeba było skrobać samochód, to sezon 'Święta 2015' uznaję za rozpoczęty!
A żeby ułatwić Wam kombinowanie co, dla kogo, za ile i gdzie to poniżej zamieszczam mikołajkowe inspiracje bo 6 grudnia już za pasem. Po sześć dla każdego. Dla niej i dla niego i dla brzdąca też! Choć dla brzdąca to mogłabym i 66 propozycji podać, no ale już! Wszystko do stówki, żeby dać radę jeszcze z prezentami pod choinkę ;)
Zapraszam do oglądania i inspirowania się :)

ONA



ON




BRZDĄC 



3 komentarze:

  1. Witaj w klubie😉 u mnie juz 2 komplety lampek ledowych czekają na Święta a trzecie dzisiaj zamówiłam 😉 oczywiście jak zobaczyłam na stronie home&you te piękności to sie rozplynelam..,,😍 a potem pojawił sie rabat 25% mmmm noe mogłam sie powstrzymać 😀😃😃😃 na kuriera czekałam bardziej niz zwykle 😀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha ha :-) czyli też wpadłaś! I dobrze, bo musimy zapewnić dzieciakom niezapomniane chwile by miały co wspominać ;-) To pochwal się Kiniu później swoimi świątecznymi wnętrzami!!!

      Usuń
  2. Dobrze, że przypominasz. Trzeba zacząć się rozglądać za prezentami, szczególnie, jak się ma dużą rodzinkę do obdarowania :)
    Z Twoich propozycji urzekł mnie zestaw do pielęgnacji (ona) i bluza (on) :) fajne... fajne :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze 😀