Ja już chcę! Chcę pichcić, gotować, piec, próbować. Chcę mieć umorusane buzie dzieci i wiecznie pochlapaną podłogę w kuchni, którą będę myć kilkanaście razy dziennie. Chcę już się wkręcić w atmosferę tych najpiękniejszych dla mnie Świąt. Nie muszę mieć wszystkiego na tip top, choć będę się starać najmocniej, by było cudownie. Dziś nastawiłam zakwas z buraków na wigilijny barszcz. I choć w moim domu tradycyjnie w Wigilię jadało się obłędną grzybową, to w tym roku stawiam na barszcz. Grzybowa będzie w pierwszy dzień Świąt. Taki konsensus domowy, bo przecież w Świętach o dobrą atmosferę i harmonię chodzi, prawda?
Zakwas zróbcie, bardzo polecam! Należy nastawić go najpóźniej tak do 10-ego grudnia, ale ja robię już bo
doczekać się nie mogę tych chrupiących buraków, które później nałogowo będę wyjadać ze słoika zanim jeszcze Święta się zaczną :) Drugi nastawię w połowie grudnia gdy ten zużyję. Mój mąż jest ogromnym fanem czerwonego barszczu - i jemu ten barszcz na zakwasie smakuje najbardziej!
Zakwas to naturalny probiotyk, jak każde kiszonki. Jego spożywanie doskonale wpływa na nasz układ odpornościowy i zalecane jest nawet wypijanie w trakcie całego okresu jesienno-zimowego po kieliszeczku zakwasu dziennie. Bardzo dobrze wpływa on na florę bakteryjną, procesy trawienne i ma dużo żelaza, potasu, wapnia oraz witaminy: A, C oraz te z grupy B. To samo zdrowie!
Zakwas z buraków na barszcz wigilijny
i nie tylko
i nie tylko
Składniki:
1,5 kg buraków (obranych żeby było ciut więcej niż kilo)
1 główka czosnku
ziele angielskie
liście laurowe
2 litry przegotowanej ostudzonej wody
1 czubata łyżka soli kuchennej (nie himalajskiej itp...)
Buraki obieramy, myjemy, kroimy w plastry, półksiężyce, jak leci. Wkładamy do dużego słoja. Ząbki czosnku obieramy i kroimy na pół. Dodajemy do buraków razem z kilkoma listami laurowymi i ok. 8 ziarenkami ziela angielskiego. Zalewamy wszystko wodą (ostudzoną) wymieszaną z solą, zakrywamy słój i odstawiamy w temperaturze pokojowej na 5-7 dni.
Po tym czasie zakwas zlewamy do słoików, można go przechowywać do 2 tygodniu w lodówce.
Kiszone buraki można chrupać bo są pyszne, dodawać do sałatek, lub zrobić z nich ćwikłę.
Jeśli zależy nam aby zakwas zrobił się szybciej, dodajemy na wierzch kromkę chleba żytniego (najlepiej piętkę z chleba) na 1-2 dni. Po tym czasie wyjmujemy i zakwas powinien być gotowy w 4-5 dni.
1 czubata łyżka soli kuchennej (nie himalajskiej itp...)
Buraki obieramy, myjemy, kroimy w plastry, półksiężyce, jak leci. Wkładamy do dużego słoja. Ząbki czosnku obieramy i kroimy na pół. Dodajemy do buraków razem z kilkoma listami laurowymi i ok. 8 ziarenkami ziela angielskiego. Zalewamy wszystko wodą (ostudzoną) wymieszaną z solą, zakrywamy słój i odstawiamy w temperaturze pokojowej na 5-7 dni.
Po tym czasie zakwas zlewamy do słoików, można go przechowywać do 2 tygodniu w lodówce.
Kiszone buraki można chrupać bo są pyszne, dodawać do sałatek, lub zrobić z nich ćwikłę.
Jeśli zależy nam aby zakwas zrobił się szybciej, dodajemy na wierzch kromkę chleba żytniego (najlepiej piętkę z chleba) na 1-2 dni. Po tym czasie wyjmujemy i zakwas powinien być gotowy w 4-5 dni.
Na zdrowie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszystkie komentarze 😀