Marysia uwielbia gdy się jej czyta. Kicię Kocię, która jest chora zna na pamięć i recytuje ją nawet gdy ma inną książkę w ręku :) Bardzo zależy mi na tym, aby wyrobić w niej nawyk i chęć czytania, bo sama uważam, że dzięki mądrym i ciekawym książkom nasze życie jest lepsze. W dodatku mówią, że to kim jesteś to zbiór osób, które spotkałeś na swej drodze i książek jakie przeczytałeś. Coś w tym jest, zgadzacie się?? Także u nas nawyk czytania jest wyrabiany od małego, już Zuzia często uczestniczy w wieczornym czytaniu, i często przysłuchuje się (wyrywając niekiedy kartki ;)) gdy czytamy Marysi przed zaśnięciem. Ostatnimi czasy nasza biblioteczka w pokoju dziewczyn wzbogaciła się o kilka fajnych pozycji, które z chęcią Wam zaprezentuję i polecę. Część to prezenty książkowe - bo książka jest prezentem doskonałym na każdą okazję, nawet dla dziecka, a część sama jej kupiłam. Zbliża się Dzień Dziecka, jeśli nie macie pomysłu na prezent dla swojej pociechy - książka będzie zawsze dobrym wyborem! Zobaczcie co znalazło się na naszej półce...
1. "365 opowieści na cały rok" - Disney'owskie wydanie książki dla małych księżniczek. Może ciut zbyt poważna jak dla Mery bo język jest dość wyszukany, ale ma kilka swoich ulubionych, jak np. bajka z 10 stycznia o wspaniałej kucharce Tianie i każdy wieczór musi się nią zakończyć.
2. "Przygody Jeża Szymona", Urszula Sieńkowska - Cioch - bardzo ładnie zilustrowana książeczka o leśnym życiu zwierząt. O tym jak szyszki spadają z drzew lub jak jeże zaspały na wiosnę. W książce przechodzimy bardzo przyjemnie przez wszystkie pory roku, a dodatkową zaletą jest bardzo dużo wyrazów dźwiękonaśladowczych, dzięki którym można ćwiczyć z dzieckiem wymowę. Piękne ilustracje i ciekawe teksty. Polecam.
3. "Maja i jej świat uczucia", Anna Obiols. Książka, która jest naładowana emocjami. Pięknie je nazywa i opisuje. Marysia słucha i pyta "co to błogość?". Rewelacja! Idealna pozycja dla dzieci nie umiejących jeszcze nazywać swoich stanów emocjonalnych ani ich zrozumieć. Bardzo polecam.
4. "Pucio mówi pierwsze słowa", Marta Galewska - Kustra. Jak dla mnie must have w każdym dziecięcym pokoju. Marysia mówi, że tata czyta bajki Disney'a, a mama Pucia. I tak jest. Kocham Pucia, te ilustracje i kupując Marysi tę książkę cieszyłam się z niej chyba bardziej niż ona sama.
5. "Rok w Przedszkolu", Przemysław Liput. Polowałam na tę książkę długo, ba, najlepiej na całą serię. Następna, wiem, że jako dla miłośników lasu, będzie Rok w lesie i może w Krainie czarów. Ta książka jest dla dzieci, ale i zdecydowanie dla rodziców. To my musimy porządnie uruchomić swą wyobraźnię aby usiąść z dzieckiem i odpłynąć w opowieściach. A ile się dowiedziałam przy okazji co się dzieje u Mery w przedszkolu, kto kogo popchnął, ile razy ona ugryzła Kubę i jak fajnie się bawiła z Nikolą w namiocie w dom, to moje! Polecam baaardzo! Jest to wspaniały prezent dla przyszłych przedszkolaków, którzy od września rozpoczną swoją nową przygodę :)
Marysia była fotografowana we wnętrzu cudownych łódzkich Esów Floresów, kto nie był, musi koniecznie zajrzeć! 😍
A obecnie w Esy Floresy w naszej Łodzi trwa akcja zorganizowana z Fundacją Zaczytani.org, w której zbiera się książki dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Dostarczane są one później do szpitali w całej Polsce! Bardzo zachęcam! Do 20 maja możecie dostarczyć książki na Piotrkowską 217 😍
Lubicie tematy książkowe? Zapraszam do pozostałych postów :)
Koniecznie napiszcie mi które książki u Waszych dzieci są najczęściej przerabiane :)!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszystkie komentarze 😀