Kocham lato i wakacje! Zazwyczaj dzielimy sobie czas urlopowy na części i staramy się co miesiąc gdzieś wyjeżdżać. W tym roku, z racji tego, że nasz mały buszmen jest dość nieokiełznany i sieje spustoszenie wszędzie, gdzie się tylko pojawi, postanowiliśmy wypoczywać głównie z dala od ludzi, niebezpieczeństw, przeludnionych miejsc, bo przy tym dziecku to chyba drona musiałabym kupić albo uwiązać jej balon przy szyi, żeby zlokalizować zbiega. Ale dzięki możliwościom rodzinno - lokalowym możemy korzystać z przestrzeni kaszubskich jezior, wśród lasów i łąk, i choć za tydzień jedziemy na wywczas nad polskie morze, najpierw do