O tym, że dzieci mają bardzo delikatną skórę mówić nikomu nie muszę. Doskonale wiemy, że są dzieci ze skórą problemową, oraz taką, która szczególnej uwagi nie potrzebuje. Moja Marysia od początku miała ciałko jak alabaster, odkąd się urodziła wyznawałam zasadę, że mniej znaczy więcej. I oczywiście mogłam sobie na to pozwolić. Nie używałam polecanej przez położne w szpitalu oliwki dla dzieci, która niepotrzebnie zatyka pory skóry, nie smarowałam codziennie ciałka po kąpieli, jeśli już, to dodawałam parę kropli naturalnego oleju makadamia czy oleju ze słodkich migdałów do kąpieli i tyle. Marysia można powiedzieć, że dzięki dobrym genom ;) wyszła z brzuszka dość "opalona" i z bardzo zdrową skórką. Kąpiemy małą od urodzenia codziennie, jednak dostosowujemy starannie
Masło to doskonale pielęgnuje, odżywia i wzmacnia delikatną skórę malucha, co jest bardzo ważne. Wzmacnia powiązania międzykomórkowe naskórka, odtwarza jego płaszcz hydrolipidowy i wspiera jego barierowe funkcje ochronne. Dodatkowo łagodzi i minimalizuje 6 objawów chronicznie suchej i atopowej skóry, w tym świąd. Łagodzi stany zapalne, podrażnienia i dermatozy różnego pochodzenia. Jest doskonałe dla atopików, ponieważ minimalizuje objawy suchości skóry i AZS oraz ryzyko ich nawrotów. Muszę się przyznać, że dość często podkradam Marysi to masełko z rana i smaruję nim swój ponad 5 miesięczny brzuszek, i odkąd tak robię, zauważyłam że skóra jest bardziej elastyczna i nie swędzi jak dotychczas. Pomimo, ze jest to masło, ma bardzo delikatną konsystencję, szybko się wchłania, co dla mnie jest bardzo ważne, cudnie pachnie, jak wszystkie kosmetyki z linii LINUM Baby. Dodatkowo wypróbowałyśmy ochronny krem specjalny do twarzy, którym smaruję buzię Małej przed wyjściem na zewnątrz. Sprawdził się bardzo dobrze, zarówno jak ten, który używamy przy niższych temperaturach na zewnątrz. Jest dość gęsty, ale bardzo dobrze się rozprowadza i chroni pycholek przed różnymi czynnikami zewnętrznymi jak wiatr i chłód. Bardzo fajne rozwiązanie na obecną porę roku! Pamiętajmy, aby za każdym razem kremować buźkę dziecka przed wyjściem na zewnątrz. Nawet gdy maluch idzie na 3 godziny do żłobka, przedszkola, do babci, nośmy w torbie krem, aby przed wyjściem na dwór pokremować delikatną buzię. Nawilżajmy i natłuszczajmy po kąpieli ciałka maluchów, zwłaszcza teraz kiedy ich skóra jest podatna na przesuszenia i podrażnienia. Bardzo polecam masło natłuszczające, które wypróbowałyśmy. Zobaczycie, same zaczniecie podkradać go dzieciom! ;)
A Wy, macie swój ulubiony krem dla dziecka? :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszystkie komentarze 😀