Strony

piątek, 19 lutego 2016

W cholerę z chorobami!


Mam wrażenie, że wirusy w ostatnim czasie rozprzestrzeniają się wszędzie i czyhają jak hieny na każdą, jeszcze nie zarażoną duszę! Myślałam, że mieszkańcy Wojslandii są twardzielami a tu klops! Pan Małżonek od tygodnia zdycha i jak to mężczyzna, pamiętacie, nie choruje - tylko walczy o życie,
a ja myślałam, że jako niezniszczalna matka polka donosząca co chwilę herbatki, miksturki, wyciskająca soki z grapefruitów, robiąca smakołyki, które zniszczą wirusy od środka, sama się im poddałam, żeby już nie zganiać na Mensza, ze to ON mnie zaraził! A żeby nie było tak za bardzo kolorowo, to nasza najmłodsza towarzyszka również niedomaga i walczy kolejny raz z zębami, które może tym razem już wypłyną na brzeg! Oby, bo jeśli to teraz nie zęby tylko inne cholerstwo, to przyrzekam, że wytatuuję sobie na plecach "dupa ze mnie nie matka", bo już od września czekam na te zęby i za każdym razem okazuje się, że to wirus, trzydniówka lub inne dziadostwo. Ale my się tak łatwo nie poddamy, co to to nie! Mam asa w rękawie i zamierzam go użyć! Kogo jeszcze dopadło choróbsko niech wykorzysta mojego asa na dzisiejszą kolację bo jutro sobota, nie idzie się do pracy, co jest istotne w tej kwestii, a czemu...? Wczytajcie się w przepis, dość banalny ale jakże skuteczny ;)


Najsmaczniejszy i najbardziej efektywny zabójca wirusów! 
Serowa pasta z czosnkiem i tymiankiem



Potrzebujemy:
20 dkg żółtego sera w kostce (ja użyłam gouda, żeby był delikatny w smaku i dość twardy)
2 łyżki majonezu
2 łyżki jogurtu greckiego
(może być zwykły naturalny)
2 ząbki czosnku (duże!:))
1 łyżeczka suszonego tymianku (w sezonie balkonowym używam świeżego)
natka pietruszki do posypania
chleb (najlepiej smakuje na razowym, ale może być każdy ;))


Ser żółty ścieramy na tarce o grubych oczkach, dodajemy majonez, jogurt (może być sam jogurt, choć majonez, mimo, że nie lubię, to w tej ilości i w połączeniu z jogurtem nadaje lepszy smak). Czosnek zetrzeć na tarce o drobniutkich oczkach lub przecisnąć przez praskę do czosnku, dodać tymianek i wszystko wymieszać. Odstawić na około min. godzinę, żeby się "przegryzło" i obrało plan zabicia wirusów w organizmie ;)
Nie bójcie się, że będzie ciut rzadka po przyrządzeniu. Gdy swoje odstoi nabierze idealnej konsystencji, 
Podawać na chlebie, posypać natką pietruszki. 
Zaleca się jeść w stadzie, nie osobno, w celu uniknięcia spania na kanapie lub, gdy zjecie tego bardzo dużo, to na balkonie.
Doskonale sprawdza się też w wersji imprezowej na krakersach, jeśli towarzystwo jest czosnkolubne ;)


Gwarantuję, że zakochacie się w tej paście totalnie! <3 





4 komentarze:

  1. Dzięki za przepis! Muszę wypróbować koniecznie :)Uwielbiam biały ser z czosnkiem, a w połączeniu z żółtym jeszcze nie próbowałam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuj, nie pożałujesz ;-) i jeszcze ten tymianek... to wisienka na torcie ♡

      Usuń
  2. Pasta kanapkowa mojej mamy :) Tylko w jej przepisie nie ma jogurtu :P Pyszna i zdrowa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O proszę! :-) Ja dodaję jogurt bo nie przepadam za majonezem a taki mix jest super i wiesz... mniej kalorii ;-) jak na już kaloryczną pastę :-D

      Usuń

Dziękuję za wszystkie komentarze 😀