czwartek, 31 maja 2018

Dzień Dziecka i szybkie muffiny z serkiem waniliowym


Pamiętam jak w Helu nic nie było. Jakieś pikniki wojskowe na Dzień Dziecka, na które przychodzili tatusiowie ze swoimi dziećmi, które później w większości przypadków musiały się wstydzić za swoich ojców. Pamiętam te grochówki i piwo w plastikowych kubeczkach. Mimo wszystko było fajnie! Bo mały człowiek wiedział, że to jest jego Dzień i każdy mu mówił, że to wszystko dla niego! Pamiętam też jak pojechałam z tatą do Gdyni na Dzień Dziecka nyską wojskową do lunaparku. To był czad! Hajlaf taki, że dla helskiego dzieciaka to jak Manhattan. I pamiętam jak tata kupił mi taki wielki balon napełniony helem i trzymałam go tak mocno, żeby nie uciekł do samego domu i pod klatką mojego bloku już w Helu wyleciał mi z ręki. Boże jak ja płakałam. Stałam do samego końca i patrzyłam jak odlatuje. Pamiętam też jak Rodzice zabierali mnie na lody do kawiarni Pani Krysi obok fryzjera, to była jedyna lodziarnia w Helu, kolejki były aż do samej ulicy. Dzieci mają taką wybiórczą pamięć, tak niewiele pamiętają, a jak zapamiętują coś to z takimi drobnymi szczegółami. Tak szalenie chciałabym, żeby moje dziewczyny pamiętały dużo ze swojego dzieciństwa, bo staramy się żeby te wspomnienia były jak najlepsze. Chyba każdy rodzic myśli w ten sposób i chce uszczęśliwiać swoje dziecko jak tylko może, chociażby to szczęście miało trwać chwilę lub pamięć o nim była krótka. Mam wrażenie, że

wtorek, 15 maja 2018

Nowości książkowe 3-latki



Marysia uwielbia gdy się jej czyta. Kicię Kocię, która jest chora zna na pamięć i recytuje ją nawet gdy ma inną książkę w ręku :) Bardzo zależy mi na tym, aby wyrobić w niej nawyk i chęć czytania, bo sama uważam, że dzięki mądrym i ciekawym książkom nasze życie jest lepsze. W dodatku mówią, że to kim jesteś to zbiór osób, które spotkałeś na swej drodze i książek jakie przeczytałeś. Coś w tym jest, zgadzacie się?? Także u nas nawyk czytania jest wyrabiany od małego, już Zuzia często uczestniczy w wieczornym czytaniu, i często przysłuchuje się (wyrywając niekiedy kartki ;)) gdy czytamy Marysi przed zaśnięciem. Ostatnimi czasy nasza biblioteczka w pokoju dziewczyn wzbogaciła się o kilka fajnych pozycji, które z chęcią Wam zaprezentuję i polecę. Część to prezenty książkowe - bo książka jest prezentem doskonałym na każdą okazję, nawet dla dziecka, a część sama jej kupiłam. Zbliża się Dzień Dziecka, jeśli nie macie pomysłu na prezent dla swojej pociechy - książka będzie zawsze dobrym wyborem! Zobaczcie co znalazło się na naszej półce...