czwartek, 23 lutego 2017

Ma być comfort, to będzie!



Nie uświadczycie moje Drogie dziś tu przepisów na zdrowe, pieczone pączki, które w swoim składzie mają banana zamiast cukru, mąkę niepszenną i może jedynie dla szaleństwa odrobinkę oleju kokosowego. Może części z Was będzie przykro bo zaniedbam tym samym Wasze nietolerancje pokarmowe, ale wybaczcie kobiecie w ciąży, której organizm (często niestety ;)) toleruje wszystko i postanowiła w tak zacny dzień jakim jest Tłusty Czwartek dopieścić swoje i mężowe i może jeszcze Marysine kubki smakowe i postanowiła dziś nie mieć wyrzutów sumienia z powodu pochłanianych kalorii :) Obiecuję, zrewanżować się zdrowymi przepisami po karnawale! Czy któraś z Was słyszała o takim pojęciu jak comfort food?
Jak można się domyślać, kojarzy się ono z przyjemnością jedzenia. Jedzenia, które mamy gdzieś zakodowane w czeluściach swej pamięci i na samą myśl o nim, robi nam się błogo. Zazwyczaj nie są to niskokaloryczne, pozbawione tłuszczu i przezdrowe dania. Mogą to być naleśniki posypane cukrem, które robiła nam babcia na swojej żeliwnej patelni, ziemniaki z koperkiem i sadzonym jajkiem, popijane kefirem w lecie, ciasto drożdżowe z truskawkami, kompot z rabarbaru czy rosół mamy. Kiedyś pisałam o gofrach z mojego dzieciństwa, dziś na tapetę wjechały mini pączusie, którymi pachniał mój dom w karnawale, gdy byliśmy mali. Nie mają one nadzienia, ale są niezwykle puszyste, aromatyczne i nie da się inaczej tego nazwać jak niebo w gębie. Plusem tych pączków jest to, że możecie zrobić je na szybko po pracy, między drzemkami dziecka, karmieniami, lub gdy zapowiedzą się goście i nie macie czasu na wytworne wypieki. Zrobiłam je dosłownie w 25 min! Jeszcze ciepłe znikały z talerza... 
Jestem szalenie ciekawa, ile z Was Kochane robi domowe pączki, zamiast kupować je w sklepie czy cukierni? Mogę zdecydowanie powiedzieć, co w przypadku pączka brzmi jak dysonans, że moje są zdrowe, o wiele zdrowsze niż te kupne. Zachęcam każdą z Was do wypróbowania przepisu. I boginie kuchenne i te raczkujące dopiero w swych kuchennych poczynaniach. Zrobicie i się zakochacie! A może już znacie ten przepis? Dajcie znać! I niech nam dzisiaj te pączki idą w cycki! :*


Domowe pączusie w mig!
z serkiem homogenizowanym




Składniki (ok. 20 pączków)
300 g serka homogenizowanego waniliowego
1,5 szklanki mąki pszennej
2 jaja
1 łyżka cukru waniliowego (może być zwykły) 
1 łyżka ekstraktu waniliowego (jeśli nie macie warto dać łyżeczkę czystej wódki)
1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia
1 litr oleju (np. rzepakowy)


Jajka miksujemy z cukrem, dodajemy serek i ekstrakt waniliowy i dalej miksujemy. Następnie stopniowo (u mnie w trzech częściach) dodajemy mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i miksujemy. Powstanie gęste ciasto. 
W garnuszku z szerokim dnem rozgrzewamy olej (musi być bardzo dobrze rozgrzany!) i kładziemy do niego łyżką ciasto. 
(Ja ściągam ciasto z łyżki za pomocą drugiej łyżki, aby do oleju spadało coś na kształt kulki.)  Początkowo pączki nie wydają się kulką, ale jak mają wystarczającą ilość oleju, to same się obkręcają w garnuszku i tworzą kulę (jak na filmiku poniżej). 
Smażymy pączki na rumiany kolor, po czym wyjmujemy na sito wyłożone ręcznikiem papierowym aby wpił on nadmiar tłuszczu. 
Banalnie proste! Zróbcie :)



Ciekawa jestem o czym jako pierwszym pomyślałyście słysząc termin "comfort food"?? Napiszcie w komentarzu 😍

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze 😀