poniedziałek, 16 stycznia 2017

Domowa nutella na zdrowie!


Głośno ostatnio, oj głośno o uwielbianym przez nas (starych ;)), i mam nadzieję, że nie tych najmłodszych, przysmaku o konsystencji gładkiego, kremowego, rozpływającego się w ustach i niebiańsko smacznego kremu o nazwie Nutella. Smarowidło to, przeznaczone do konsumowania go na chlebie, chałce, z croissantem czy też naleśnikami, często wyjadane paluchem prosto ze słoika, lub w bardziej kulturalnej wersji - łyżką :) Kto tego nie zna, kto tego nie robił chociaż raz w swoim życiu, nie uwierzę, że istnieje 😋

I w ostatnim czasie, jak grom z nieba, spadły na nas wieści prosto z bajecznej Italii, że największa sieć włoskich sklepów wycofała ten jakże smaczny produkt ze sprzedaży i szklane słoiczki, które w ubiegłym roku nawet mogły przywdziać nasze imiona, musiały wyprowadzić się ze sklepowych półek na bruk! A to wszystko za sprawą Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności (już słyszę, te epitety na naszą szanowną Unię Europejską!), który opublikował niedawno listę niebezpiecznych składników, mogących wywoływać raka u dzieci. Urząd ten udziela informacji oraz porad naukowych na temat istniejących i pojawiających się zagrożeń związanych z łańcuchem żywnościowym, dzięki któremu możemy się dowiedzieć jakimi świństwami faszerują nas światowi liderzy, jak chociażby Ferrero. I bach! Cała nasza miłość do Nutelli poszła na marne. A tym składnikiem jest olej palmowy. Jakby ktoś czytał przypadkiem etykiety, to może się dowiedzieć, ze ten słodki słoiczek samych pyszności, zawiera ponad 30% oleju palmowego, dzięki któremu krem jest tak puszysty, aksamitny, jednolity, a walory smakowe w jak najlepszej formie. W moim domu, nie ma miejsca na tego typu smakołyki, bo należę do osób czytających te nieszczęsne etykiety, i od dawna wiem, ze słynne tłuszcze "trans", w tym olej palmowy, do zdrowych nie należą. Olej taki, podgrzany do 200 stopni Celsjusza, w celu jego oczyszczenia, wytwarza czynniki rakotwórcze, które są bardzo groźne dla naszego zdrowia i naszych dzieci. W Nutelli, jakby się przyjrzeć, zawartość zdrowego kakao to 6,6%, a orzechów laskowych "aż" 13%. Reszta to tłuszcz i cukier (aż 57 %), czym już producent się tak nie chlubi, jak zawartością orzechów i kakao. 

Więcej o całym raporcie Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności znajdziecie pod tym linkiem.

Dlatego też moi mili, których mój artykuł zasmucił, lub też dla tych, którzy chcą zrobić coś zdrowego do porannej chałki i kawy ;) mam przepis na domową nutellę, która uwierzcie mi nie odbiega dużo od tej sklepowej, nafaszerowanej samymi niezdrowymi składnikami.

A zatem do dzieła!

Domowa Nutella




200 g orzechów laskowych
4 czubate łyżki oleju kokosowego
4 łyżki dobrego kakao w proszku
4 łyżki miodu
1/2 szklanki mleka roślinnego (np. kokosowe, sojowe) może być też krowie

Orzechy trzeba podprażyć na suchej patelni ok. 10 min, często potrząsając patelnią, lub (wolę to rozwiązanie, bo na patelni jest większe ryzyko przypalenia orzechów) wstawić wysypane na blachę wyłożoną papierem do pieczenia orzechy do piekarnika na ok. 10 min w 180 stopniach. Można czasem przemieszać. Po tym czasie, wkładamy orzechy do lnianej ściereczki (użyjcie tej już zniszczonej, którą będziecie przeznaczać do tej czynności) i pocierajcie ściereczką o blat, wałkując orzechy, aby pozbyć ich skórek. Zostawić do ostygnięcia w ściereczce.
Zobaczcie jak to robią na YT




Następnie wsypać orzechy do blendera (tego o sporej mocy) wraz z pozostałymi składnikami i blendować do uzyskania gładkiej masy. (u mnie ok. 4 min.)

Nutella gotowa.









Wieczorem podałam ją dziś z naleśnikami... pycha!!


























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze 😀