wtorek, 8 listopada 2016

7 rzeczy, które cisną na Twoje usta soczyste k***




Miałam już nie pisać. Odpuścić bo energia ze mnie ostatnio wyparowała. Ale stały się dzisiaj dwie rzeczy przełomowe. Usłyszałam coś niezwykle miłego od pewnego grona osób - dziękuję Kochane, to dla Was jest Wojslandia, dla Was to robię, to co, że nie znamy się osobiście! Po drugie, tyka we mnie bomba ostatnio i czuję, że niedługo może pierd***yknąć ;)!  Z tej okazji, dla upuszczenia pary, zrobiłam podsumowanie rzeczy, sytuacji, słów i myśli otoczenia skierowanych w naszą stronę po których mamy ochotę powiedzieć
kurwa mać! Bo mamy, zobaczcie same:


1. Jakie grzeczne dziecko, ładnie się bawi, ja nie wiem co Ty chcesz od niej/niego.
Wiadomość od babci dziecia, która właśnie dostała mmsa od ciebie, na którym jest twój dzieć lub dzieci, które akurat w sekundzie robienia zdjęcia siedzą i się bawią, nie zabijają się akurat, malują po kartce a nie po stole czy ścianie, pieką z tobą ciasteczka (mimo, że tylko na zdjęciu bo tak na serio, to młoda właśnie walnęła wałkiem od ciasta psa w głowę i rozsypała mąkę po całej podłodze, gdy ty na 5 sekund odwróciłaś się aby włączyć piekarnik). Ale babcie ciągle dostają od nas zdjęcia uśmiechniętych pociech, nawet gdy musiałyśmy dłuższy czas robić z siebie małpę aby się jaśniepanna/pan uśmiechnął do zdjęcia. No i co Ty chcesz od tego małego aniołka?! A może by tak zacząć kurde blaszka umieszczać w tych mmsach, na tych wiberach, łatsapach, rzeczywistość?! To się nie będziemy wściekać na feedback otoczenia!?

2. Noooo ty to taka nie byłaś/byłeś!
Słowa twojej mamy lub taty gdy opowiadasz o buncie swojego 2...3...4... latka rzucającego się w sklepie na podłogę albo wrzeszczącego, bo czegoś mu potworny rodzicu zakazałeś! 
No tak, i cóż się dziwić jak po tych załóżmy 30 latach nasz rodzic pamięta tak dokładnie jaki to był jego dzieć, jaki grzeczny, jak nie uciekał jak się przewijało pieluchę tylko już w wieku 6 miesięcy pewnie sam podawał ci zasypkę i tetrówę prał! Jak chodził z nim po super... hiper marketach zwanych pewexy lub stał w kolejce po mięso w rządku grzecznie z wszystkimi i ani pisku ani wrzasku. Pamięta się zawsze najlepsze... tym bardziej po tych dziestu latach!


3. Teraz to wy macie lekko!
A pewnie, ale i czasy się kurna zmieniły i ludzie inaczej pracują, więcej pokus, miejsc do wyjścia, a i szkolenia w robocie, praca po nocach bo wyścig szczurów, "jesteś i już Cię nie ma" albo "umarł król, niech żyje król"! Inne czasy, inny lajf, ciągły niedoczas... to co, że mamy pralkę i zmywarkę A+++!

4. A bo tak ją/jego nauczyłaś!
Mówi mamusia (twoja), lub teściowa (też niestety twoja), gdy akurat dzwoni lub pisze a ty jesteś w skrajnej depresji bo dzieć od tygodnia budzi się co godzinę (w nocy), bo w dzień to nawet snem nazwać nie można, bo ząbkuje, ma trzydniówkę, lęk separacyjny czy inne cholerstwo i ty taka chwilowo zdesperowana, z tłustymi włosami bo znów się umyć nie udało, ośmieliłaś się wyżalić mamusi, że dzieć wisi na tobie i na cycku i nosisz a płacze i sił nie masz... i słyszysz od mamusi, która właśnie sobie gorącą kawkę zaparzyła bo serial się skończył i postanowiła dryndnąć do ciebie i słyszysz "aaa... bo tak nauczyłaś, mówiłam, żeby nie nosić tyle, nie spać z dzieckiem pod żadnym pozorem...".
No pewnie, nie spać, nie oddychać, nie żyć, dziecko rzucić w kąt niech wyje, droga mamusiu, teściowo, ciociu, babciu i sąsiadko i pani z osiedlowego spożywczaka też, o! 

5. A pogodę jaką macie? Nie pada, ładnie jest?
Pięknie, a tak szczerze to czasu nie miałam odsłonić okna jeszcze bo młodzież się obudziła po 5 z wrzaskiem mama, później chciała koniecznie siku na nocnik, po czym gdy już siedziała, to stwierdziła, że nie i dłuuuga z gołym dupskiem do kuchni, bo jeść chce, i jak to śniadanie jeszcze nie gotowe?! 
A nawet jeśli już odsłoniłam to okno to rutynowo wykonuję pewne czynności nie zagłębiając się czy mży, a może już to zalążki deszczu. No nie mam czasu myśleć o pogodzie, a wyjść i tak muszę po warzywa na zupę i chleb!

6. Taka cienka ta czapeczka, uszka odsłania... o! już ma zimne rączki! 
Noszzzz...!!!! A na dworze +5. Wiatru niet. Dzieć siedzi w wózku, ubrany w kurtkę zimową już nawet, cieple buty, czapkę, szaliczek/chustę, rękawiczki (których nie lubi)... ewidentnie odpowiednio do pogody. Uszy zakryte, ale ta pani ma inną wizję. Jak widać! 

7. Odsuń te klocki bo na nie wpadnie! Marysiu, powolutku, bo się przewrócisz.
A niech się przewraca. Padłaś, powstań! Nauczy się. Musi sama sobie wszystko, jak jej mama (czyli ja), bo jak jej tylko ktoś czegoś zakazuje, to w ryyyjjjjj! Niech się bawi jak chce, od wody psa też się nie zatruje, karmi psa i obliże rączkę przez "przypadek", trudno. Zrywa listki, no trudno, jesień jest, spadną i tak. Chce chodzić po schodach, niech wchodzi, stoję tuż za nią udając, że nie widzę ;) Niech sobie radzi, poradzi sobie ze wszystkim bo w nią wierzę, ufam jej i jestem blisko.

Byłoby tego jeszcze, ojjj było ;) A co Ciebie wkurza najbardziej??!! 

4 komentarze:

  1. Dokładnie Aga!:) zgadzam się szczególnie z punktem 3... "kiedyś to nie było pampersów i gotowych słoiczków, a człowiek czwórkę wychoooował... A teraz to te baby nic nie robią, w domach siedzą i są zmęczooooone"- powiedziała kiedyś moja sąsiadka :)Do Twojej listy dodałabym z góry rzucone polecenie od bliskiej osoby "zajmij się dzieckiem" :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha!!! No tak, bo samopas ciągle biega :D
      Dobre!

      Usuń
  2. wszystko już znam, zwłaszcza kwestie źle ubranego dziecka. U nas dochodzi jeszcze jedna kwestia... jedzenie, duuuzo ale nie pierś bo tym się dziecko nie najada, musi być coś gęstego!@@&

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak Asia! Mleko mamy po 6tym miesiącu jest bezwartościowe i najlepiej na noc już od 5ego miesiąca karmić dziecko manną, treściwą, bo przecież głodne. A BLW?! O zgrozo! Toć to tylko zabawa! ;)

      Usuń

Dziękuję za wszystkie komentarze 😀