wtorek, 2 lutego 2016

A co tam!



Raz do roku można! Można też czasem w ciąży, przed okresem i jak Cię mąż czy teściowa wkurzy! Można w weekend na wyluzowanie i podczas listopadowej chandry! I kiedy tam jeszcze chcecie to też można... popuścić pasa! I teraz właśnie nastał taki moment, że i ja popuszczam pasa i puszczam w obieg przezaj***isty przepis na pączki twarogowe!
Rok temu nawet zachwycała się nimi moja Babcia! Szybkie, proste i niebiańsko dobre. Tłusty Czwartek za dwa dni! Pędźcie do sklepu po składniki i do dzieła! Gwarantuję, że będziecie mnie przeklinać sięgając po kolejną kuleczkę ;) Ale co tam - Tłusty Czwartek, to można! 

Przepyszne pączki twarogowe 

Składniki (na ok. 22 szt.)
kostka półtłustego albo tłustego twarogu (250 g)
2 jajka
200-250 g mąki pszennej
3 łyżki cukru
1 łyżeczka cukru waniliowego lub ekstraktu waniliowego 
2 łyżki gęstej śmietany 18%
szczypta soli
1 łyżeczka proszku do pieczenia lub sody oczyszczonej
1 łyżka spirytusu

olej rzepakowy do smażenia i smarowania rąk

cukier puder do posypania

Przygotuj wszystkie składniki na pączki. Powinny być one w temperaturze pokojowej. Twaróg przepuść przez praskę lub zmiel, dodaj cukier, mąkę, sól i sodę/proszek, śmietanę, jajka oraz spirytus. Wyrób ciasto. Będzie ono dość klejące. W małej miseczce przygotuj olej, posmaruj nim dłonie i następnie wyrabiaj po kolei małe kuleczki z ciasta, średnica ok 4 cm, jak orzech włoski. Układaj na blacie posmarowanym olejem/oliwą. W płaskim i szerokim garnku lub na dużej patelni rozgrzej olej i wrzucaj pączki. Smaż do rumianego koloru z obu stron. UWAGA! Pączki delikatnie rosną na patelni! Usmażone przekładaj na talerz wyłożony ręcznikiem papierowym aby ociekły z nadmiaru tłuszczu. Ułóż na talerzu/paterze i jeszcze delikatnie ciepłe posyp cukrem pudrem

Smacznego i z góry przepraszam :D 








2 komentarze:

  1. Aga, mam zamiar skorzystac z Twojego przepisu, powiedz tylko ile ma byc tego oleju do smażenia?? Czy pączki mają być w nim całe zanurzone?? Z góry dzięki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marcin, oleju musi być tyle aby pączki swobodnie pływały w tłuszczu. Nie mogą leżeć na dnie patelni (u mnie troszkę tak było ;)) Najlepiej chwilunię odczekać aby trochę urosły i dopiero wrzucać na porządnie rozgrzany olej, najlepiej rzepakowy lub na smalec. Jak się zarumienią, przewrócić na drugą stronę (ja robiłam to dwoma widelcami). Zazwyczaj pączek ma jaśniejszą obręcz na środku, to własnie widać ile oleju było ;) Powodzenia i czekam na efekty!!!

      Usuń

Dziękuję za wszystkie komentarze 😀